niedziela, 5 maja 2013

Prawie wszystko zepsuł

Takie krótkie opowiadanie na rozpoczęcie działalności ;). Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu i będziecie chcieli więcej. :)

        - Niech to szlag! – szłam właśnie zaśnieżonym chodnikiem parku, mając świadomość że to był najgorszy dzień w moim życiu. – Dlaczego on zawsze musi wszystko zepsuć?! – pytałam samą siebie.
Usiadłam na ławce, aby to wszystko na spokojnie przemyśleć. Było zimno i ciemno, ale nie przejmowałam się tym. Mój ojciec. Tak. To on był ciągle sprawcą nieporozumień. On nawet nie był alkoholikiem. On był pijakiem. Mama była ciągle bita. Codziennie widziałam na jej twarzy, albo innej części ciała nowego sińca, albo świeże zadrapanie. To było już nie do zniesienia. Wiedziałam, że muszę coś z tym zrobić, bo jak nie ja to kto? Miałam iść na policje? Jak tam pójdę to przecież od razu go nie zamkną, a wtedy wpadnie w jeszcze większy szał.
Co mogę zrobić? Jedyne rozsądne wyjście jakie widziałam  to wyprowadzka do babci, ale mama nigdy się na to nie zgodzi. Nie będzie chciała, żeby babcia dowiedziała się o piekle w naszym domu. Ale może jednak, wbrew temu co mówiła mama, porozmawiać z babcią? Ona zawsze znajdowała na wszystko jakieś wyjście.
Wyjęłam telefon. Była 23:36. Babcia na pewno już śpi, nie warto jej budzić. Schowałam telefon z powrotem do kieszeni. Ciekawe, czy Michał będzie chciał jeszcze ze mną rozmawiać. Nie wiem, czy będę potrafiła spojrzeć mu w oczy, ale może powinnam do niego zadzwonić?
Ponownie wyjęłam telefon. Jeden sygnał… drugi…
- Majka?! – usłyszałam jego głos w słuchawce. – Gdzie jesteś? Nic ci nie jest? Jesteś bezpieczna? Odezwij się!
- Nic mi nie jest – dopiero, gdy odezwałam się na głos, poczułam jak bardzo jest mi zimno.
- Gdzie jesteś do cholery?! – wrzasnął do słuchawki.
- Nie ważne – powiedziałam. – Michał… Przepraszam cię za to. Nie masz pojęcia jak bardzo jest mi wstyd.
- Co ty gadasz? – powiedział. – Zwariowałaś? Mów szybko gdzie jesteś, albo przyjeżdżaj do mnie. Na pewno zmarzłaś na kość
- Nie. Poczekam, aż ojciec zaśnie i wracam do domu.
- Nie zgadzam się! On cię zakatuję jak cię zobaczy, nie będziesz ryzykować!
- Przepraszam cię, Michał. Cześć.
- Nie! Poczekaj! – wydarł się na cały regulator. – Nie rozłączaj się! Proszę cię. Nawet nie wiesz jakiego mi napędziłaś stracha. Szukam cię od dwóch godzin. Jeżeli zaraz cię nie zobaczę wpadnę w obłęd! – uśmiechnęłam się do słuchawki. Jak miło było usłyszeć, że komuś na mnie zależy. – Majka? Jesteś?
- Jestem – odpowiedziałam.
- To jak? Mogę cię zobaczyć? – zapytał. Milczałam. – Halo?
- No dobrze. Ale tylko na chwilę. Później wracam do domu.
- Więc gdzie jesteś?
- Spotkajmy się we wschodnim końcu parku.
- Okej – powiedział. – Tylko nie zwiej!
Dobrze wiedziałam, że to spotkanie nie potrwa „tylko chwilę”. I szczerze powiedziawszy miałam nadzieję, że będzie trwało wieki.
Choć wciąż miałam przed oczami ojca, który próbuje uderzyć Michała, „bo koło mnie stał”, gdy spotkaliśmy się na mieście, to miałam wielką nadzieję, ze nie będę musiała o tym  z nikim rozmawiać, a już na pewno nie z chłopakiem, który tak bardzo mi się podobał. Nie powinnam wtedy uciekać. Zachowałam się jak zwykły tchórz. Jestem zła na siebie, że nie potrafię opanować łez i muszę za każdym razem uciekać, by je ukryć, tak jak dwie godziny temu. Było mi wstyd przed Michałem, że wszystko tak się potoczyło. Było mi wstyd, że mam takiego ojca.
- Majka? – usłyszałam moje imię za swoimi plecami. To był głos Michała. Radość wypełniła mnie od środka. Odwróciłam się.
- Michał? – zapytałam.
- Boże, Majka! – zaczął biec w moją stronę. – Jak się cieszę, że wreszcie cię widzę. Już myślałem, że coś ci się stało – uściskał mnie jak najmocniej potrafił.
- Michał… - szepnęłam mu do ucha i odwzajemniłam uścisk. – Dziękuję, że jesteś. Dziękuję, że mnie szukałeś.
- Kocham cię, Majka – powiedział. – Zawsze chciałem to powiedzieć.
Wydawało mi się, że to był najgorszy dzień w moim życiu, a tak naprawdę, był najpiękniejszy.

:)



3 komentarze:

  1. Świetne :)) Naprawdę mi się podoba ;) Napisz szybko coś nowego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Już mam napisane :) Muszę tylko przepisać na komputer i wstawię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajne :) pisz dalej, nie marnuj talentu :)

    OdpowiedzUsuń